Człowiek ma stałą temperaturę, która wynosi około 36,6 stopni C. Każde większe odchylenie od tej normy powinno wzbudzać podejrzenia. Podwyższona temperatura wskazuje jasno na toczący się w organizmie proces chorobowy, który wymaga interwencji. Pierwsze termometry elektroniczne zaczęły pojawiać się na rynku ponad dwie dekady temu. Wcześniej do dyspozycji pacjentów były wyłącznie modele rtęciowe, które z kolei zaczęto wycofywać z produkcji w ramach unijnej dyrektywy. Przez lata rozwój technologii pozwolił na stworzenie termometrów o różnej budowie i typie, z czego najbardziej zaawansowane są obecnie termometry bezdotykowe na podczerwień. [caption id="attachment_150" align="alignright" width="320"] Pomiar temperatury za pomocą termometru bezdotykowego na podczerwień jest szybkie i higieniczne[/caption] Najczęściej stosowane termometry zarówno w diagnostyce domowej, jak i profesjonalnej to modele elektroniczne. Ich popularność podyktowana jest przede wszystkim wygodą użytkowania, ponieważ wynik badania znany jest już po kilku minutach, a nawet sekundach. Elektroniczne termometry mogą mieć różny kształt i nieco inną budowę. W szpitalach i placówkach medycznych stosuje się termometry bezdotykowe na podczerwień, które nie wymagają bezpośredniego kontaktu z ciałem pacjenta. Badanie odbywa się dzięki wykorzystaniu promieniowania podczerwonego, które odbite od badanej powierzchni powraca do urządzenia. Termometr odczytuje zmiany, a wynik podaje na wyświetlaczu. Całe badanie zajmuje zaledwie kilka sekund i jest bardzo higieniczne. Tego typu termometry są jednak droższe od zwykłych modeli elektronicznych z czujnikami, a przy tym większe, dlatego zajmują więcej miejsca w domowej apteczce. Z tego względu wciąż najpopularniejsze są termometry czujnikowe, w których badanie zajmuje nieco więcej czasu, około 2-3 minut. W tym wypadku pacjent musi nieruchomo trzymać urządzenie przez cały ten czas, co bywa szczególnie kłopotliwe dla małych dzieci. Technika przychodzi z pomocą także najmniejszym pacjentom - z myślą o niecierpliwych maluszkach producenci opracowali specjalne termometry w kształcie smoczka, w których umieszczony jest czujnik. Dziecko trzyma spokojnie smoczek w buzi przez kilkadziesiąt sekund lub kilka minut, a w tym czasie odbywa się pomiar. Wynika badania wyświetla się na niewielkim ekranie umieszczonym na smoczku.