Jak co roku, kiedy słupek rtęci zaczyna iść coraz szybciej w górę, wiele osób postanawia bardziej wziąć się za siebie i popracować nad wymarzoną sylwetką. Próbujemy diet oraz „magicznych” pigułek zapominając, że bez ćwiczeń wiele się nie osiągnie. Kilka miesięcy wystarczy żeby wyglądać i czuć się lepiej, jeśli jesteśmy zdeklarowani – czasu jeszcze trochę pozostało.

Rozpoczęcie treningów

Piłki rehabilitacyjne na siłowniObecnie opcji do trenowania jest całe mnóstwo. Jeśli zależy nam nie tyle na maksymalnym efekcie co na jego przyśpieszeniu to warto udać się na siłownie i rozpocząć treningi pod okiem specjalisty. Profesjonalni trenerzy pomogą nam wybrać sprzęt, którego będziemy używać na siłowni, opracują dietę oraz zapewnią motywację. Bo siłownia to nie tylko hantle. Piłki rehabilitacyjne kojarzą nam się raczej mgliście ze szkolnymi lekcjami wychowania fizycznego lub gabinetami lekarskimi. Jeśli dopiero zaczynamy swój „reżim” treningowy to przeważnie nie zdajemy sobie sprawy, że piłki rehabilitacyjne, tak jak: https://medicon.slask.pl/category/rehabilitacja-i-ortopedia-pilki-rehabilitacyjne będą częstym towarzyszem naszym treningów. Piłka rehabilitacyjna to doskonałe narzędzie na rozwijanie między innymi mięśni pleców – różnorodna waga piłek rehabilitacyjnych pozwala na stopniowe zwiększanie nakładu i uzyskiwanie lepszych efektów. Mówiąc krótko sztanga to nie wszystko. Już po kilku wyjściach na siłownię na pewno zderzymy się z piłką rehabilitacyjną – tego rodzaju dodatek warto również zakupić do domu, jako dopełnienie treningowe (nie każdy w końcu lubi oraz może ciągle przesiadywać na siłowni). Piłki rehabilitacyjne to nie jedyny element na siłowni, tak samo jak sztanga.

Nowoczesne siłownie, które znajdują się w każdym większym mieście mają najróżniejszy sprzęt, którego często nie potrafimy obsługiwać. Jednak do tej niewiedzy niewielu potrafi się przyznać przed samym sobą. W efekcie przez nadgorliwość oraz nieumiejętność przyznania się do błędu bardzo łatwo jest zrobić sobie krzywdę (lub wylądować na YouTube, jako przykład nierozgarnięcia treningowego). Dlatego rozmowa z trenerem jest ważna. Nie trzeba ćwiczyć cały czas po jego okiem, ale powiedzenie o swoich potrzebach oraz poproszenie rozpisania treningu, odstępów między seriami oraz pokazania jak działają (poprawnie) używane maszyny nie będzie dla nas żadną ujmą. Pamiętajmy, że przyszliśmy wypracować efekty, a nie kontuzje.

Co poza siłownią?

Siłownie to nie jedyne miejsca, gdzie można poprawić sylwetkę. Pływalnie, fitness cluby lub zwykłe codzienne bieganie jest w stanie doprowadzić nas do osiągnięcia lepszej formy – okazjonalne „pomachanie” piłką rehabilitacyjną w domu również nie zaszkodzi. Sfera możliwości do ćwiczeń, co roku stale się powiększa. Jednak nie wystarczy tylko chcieć, trzeba zagryźć zęby i robić. Lato czeka, powodzenia!